Hey! Przepraszam, że nie pisałam przez te kilka dni, ale jak zawsze coś się zepsuło i nie mogłam dodać posta, bo wyskakiwał mi błąd. Niestety blogger mi szwankuję i mam nadzieję, że szybko coś z tym zrobią, bo nawet zdjęcia znowu tracą mi na jakości po dodaniu posta... Żeby nie marudzić to dzisiaj przychodzę do Was z moim małym DIY, z którego nie jestem zadowolona. Niestety miało to trochę inaczej wyglądać, ale parę rzeczy nie mogłam nigdzie w sklepach dostać. I postanowiłam spróbować coś zrobić z tego co miałam... Świeczkę robiłam pod święto WALENTYNKI z serduszkami.
Na dodatek połowa serduszek, która jest w świeczce opadła na dno i w ogóle ich nie widać. Szkoda, że nie wyszło tak jak chciałam, ale mam nadzieję, że innym razem świeczka wyjdzie mi inaczej! A, że uwielbiam świeczki to będę kombinowała zrobić inne i może za którymś razem mi jakaś wyjdzie.